we wszystkim muszę mu pomagać
mam tyle obowiązków, że muszę wstawać o 6 rano
no bo tak..
- posprzątać u kotka w ubikacji
- przesadzić kwiatki na parapecie (swoją drogą to mama też sobie w tej sprawie nie radzi)
- wylać wodę z miseczki kotkowi - nie będzie pił przecież nieświeżej
- w kuchni posprzątać w szafce
mama mówi, że na szczęście jeszcze nie muszę myć okien, ale jak widzę jak się tata do tego zabiera..
nie wiem gdzie ma łopatkę ten kotek, na szczęście miałem swoją łyżeczkę |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz